środa, 20 lipca 2011

mój

mój

głód silniejszy od strachu
wgłębił się bezczelnie
w przodo lub tyło zgięcie

i

zatrzepotały w powietrzu
krótkie słowa
zatańczyły szpony

zawirowała

czerwień
kołując dwa światy razem
a może osobno

łuk

triumfalnie się uniósł
zatrząsł opadł znieruchomiał
jak śmierć

6 komentarzy:

  1. Wow... Jaki erotyk... Ciekawy...

    OdpowiedzUsuń
  2. no! wreszcie! ;)

    Bożeno, dziękuję za wpisek. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Co wreszcie? Że coś zrozumiałam?

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba się nie doczekam odpowiedzi...;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bożeno,
    wreszcie ktoś paniał o cziom dielo. ;)

    pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O! Komplement. Pa ruski wprawdzie, ale dobre i to ;-))))

    Toże pazdrawliaju ;-)

    OdpowiedzUsuń