złośliwa ze mnie bestia. ale to chyba nie nowina.
rzadko, bardzo rzadko, ilość przechodzi w jakość.
dlatego dziwi mnie bezhammulcowy pęd wydawniczy u niektórych hm hm poetów. a już masowe ochy i achy przed lekturą tomików czy innych zaistnień woła o pomstę.
ale jakie czasy taki rozum.
BTW
pamiętam noc z 12/13 grudnia 1981 roku aż za dobrze.
wracałem z Jaszczurów i... nie będe nikogo zanudzał.
wystarczy otworzyć jakikolwiek kanał tv czy - portal.
przeciez nie chciales zanudzac, a ja juz usypiam od czekania na nowy wpis !!!!!!! 1981 - bylam mloda i mloda...
OdpowiedzUsuńKasiu, nie (upo)tworzę od lat!
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam. :)