pierwsze koty za płoty czyli świadome wyjście w świat i zabawienie się własną próżnością, tupetem, nieumiejętnością pisania w miarę składnych zdań i brakiem smaku. no to! raz kozie śmierć!
każde słowa pogardy czy uwielbienia są przeze mnie mile widziane...
proszę bardzo: słowa uwielbienia:)
OdpowiedzUsuńA.
Agnieszko, tak trzymaj! ;)
OdpowiedzUsuńdzięki i pozdrowienia! :)
Jerz
Do kogo, jak nie do Ciebie, kierować mamy te słowa uwielbienia, no do kogo... także przyjmij je także ode mnie Jerzyku ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Martynko, ach! jak się cieszę!
OdpowiedzUsuńto dopiero początek. taką mam nadzieję. ;)
ciepło odpozdrawiam. :)
Jerz