obserwuję (nie tylko) polską "scenę" polityczną od lat.
i nic nowego nie zauważam. wszystkie działania "rządzących"
sprowadzały się i sprowadzają do podwyższania cen. (i swoich dochodów.)
a od "powołania do życia" III RP - także podatków i quasi-podatków od tego
i owego. brak odpowiedzialności, bezkarność za swoje decyzje; coraz większe
przywileje, pieniądze, limuzyny, mieszkania; bywania wśród sobie podobnych "samych swoich" usypiały i usypiają te pożal się boże elyty.
a latarnie czekają.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz