nie oglądałem konkursu eurowizji. wolałem słuchać x-factora i voice-of-poland. ale to co się dzieje po werdykcie eurowizjnego jury pokazuje jak stereotypowi w swej masie są polacy. gender zrobiony na współczesnego jezusa wyśpiewał swoje i wygrał. słowa królowej saby materializują się coraz wyraziściej.
inaczej mówiąc: słowo stało się ciałem.